wtorek, 4 grudnia 2012

Dawno nic nie pisałam. Jakoś tak się złożyło, że zabrakło mi czasu. Pochłonięta byłam moimi psiakami. Ale nie tylko. W pracy dużo się działo i przychodziłam do domu tak zmęczona, że nie miałam nawet ochoty patrzeć na komputer. A teraz mam więcej czasu ponieważ uległam małemu wypadkowi w drodze do pracy i wylądowałam z nogą w gipsie. Nie powiem żeby to było coś miłego. Poruszanie się nawet po tak małym mieszkaniu jakie posiadam jest po prostu koszmarem. No więc w związku z tym, że nie narzekam teraz na brak czasu powróciłam do robótek ręcznych, czyli na drutach. Zrobiłam już sobie fajną kamizele na grubych drutach bo wełna też była gruba. Teraz zabrałam się za następną robotę, ale tak do końca to jeszcze nie wiem co to będzie. Na razie robię :)

Ale nie myślcie, że w mojej kosmetyczce nic się nie dzieje. Niedługo pęknie w szwach :)

Ostatnio zakupiłam matujący mus do twarzy. Matuje skórę twarzy idealnie szczególnie gdy mamy problem z nadmiarem sebum.



To dla twarzy, ale mam też coś dla ciała.

Jedwabisty mus do ciałą  Masło Shea  i Trufla czekoladowa.


Zapach jest niesamowity. 
              Pachnie się czekoladą i trzeba uważać bo może ktoś będzie miał ochotę na coś słodkiego i może Cię chrupnąć :) 

Życzę miłego użytkowania takich kosmetyków. Wpływają na nas bardzo dobrze, na nasze samopoczucie. To doskonała aromaterapia.


piątek, 15 czerwca 2012

KIBICUJEMY NASZEJ DRUŻYNIE !


Nasza kadra kibicuje biało-czerwonym 


Przyłączcie się i Wy.   Jutro mecz Polska - Czechy. Musimy wygrać. Trzymajcie mocno kciuki za naszych. POZDRAWIAM WSZYSTKICH KIBICÓW !

piątek, 8 czerwca 2012

Maseczki do twarzy - ciąg dalszy

Witam Was kochani. Dawno nic nie pisałam bo jakoś nie mogłam znaleźć  trochę czasu żeby tu zajrzeć. Ale chciałam jeszcze Wam przedstawić kolejne maseczki do twarzy, o których też nie można zapomnieć.
Oto one:


Pierwsza z nich to maseczka , a w zasadzie mus malinowy, który chciałoby się zjeść bo jest taki aromatyczny. Ta maseczka nawilża i wygładza skórę oraz pozostawia ją świeżą i promienną.Trzeba ją równomiernie nałożyć na oczyszczoną twarz i zostawić na 5-10 minut. Dokładnie spłukać.
Ta druga to maseczka na zimę. Jest super nawilżająca. Jak użyłam ją po raz pierwszy to myślałam, że to krem. Ma konsystencję kremu nawilżającego do twarzy. Troszeczkę miałam problem żeby ją zmyć. Ale ja pomysłowa kobieta stwierdziłam, że skoro nie da się zmyć tego wodą to na pewno wacikiem. I jak już wytarłam tym wacikiem twarz okazało się, że nie muszę twarzy już myć wodą. Moja twarz była super nawilżona i miękka jak pupa niemowlęcia :).  Polecam.

czwartek, 24 maja 2012

Maseczki do twarzy

Lubicie maseczki do twarzy?  Ja nie bardzo, ale zdaję sobie sprawę z tego, że są one zbawienne dla naszej cery. Stosuję maseczki różnego rodzaju. Chcę Wam pokazać trzy z serii Planet Spa. Jedna z nich to rozświetlająca maseczka do twarzy z peelingiem z japońską sake i ryżem. Jeżeli potrzebujesz lepszego oczyszczenia to właśnie ta maseczka jest dla Ciebie. Wystarczy nałożyć na twarz i pozostawić do wyschnięcia. Potem spłukać. Po takim zabiegu skóra będzie dogłębnie oczyszczona i odświeżona. O tej drugiej maseczce za dużo Wam nie napiszę, ponieważ jest to maseczka z lawendą i jaśminem, która działa wygładzająco jak wiele innych maseczek. Natomiast ta trzecia to maseczka błotna z minerałami z Morza Martwego. Działa bardzo podobnie jak ta pierwsza tylko jej zapach może nie każdemu odpowiadać. Ja osobiście go nie znoszę.
Ale bardzo poleca używanie tego rodzaju kosmetyków do pielęgnacji twarzy. Jeżeli stosujemy maseczki i peelingi na zmianę to mamy pewność, że nasza cera jest dobrze oczyszczona.

wtorek, 15 maja 2012

Fajne kremy do twarzy

Dzisiaj chciałam Wam pokazać trzy kremy do twarzy z firmy Avon. Dwa kremy w słoiczkach to cudowne ujędrnienie dla cery  40+. Krem na dzień sprawia, że skóra wygląda na bardziej jędrniejszą i napiętą przez cały dzień. Jest chroniona filtrem SPF20. Natomiast krem na noc przywraca twarzy wyrazisty owal, ujędrnia ją i zmniejsza widoczność głębokich zmarszczek. Krem w tubie jest nawilżająco-koloryzującym kremem na dzień z filtrem SPF20. Sprawia, że po nałożeniu skóra wydaję się lekko opalona, ponieważ zawiera drobinki pudrowe, które podczas rozsmarowywania na twarzy pękają i dają efekt koloryzacji.  Osobiście bardzo go lubię i używam go już dosyć długo.

czwartek, 10 maja 2012

TOREBKI

Jakiś czas temu byłam w mojej ulubionej buciarni CCC.  Ale zamiast oglądać buty to bardzo zainteresowały mnie torebki. Były super. Kilka mi się szczególnie spodobało.


Ta była ciekawie zrobiona. Elegancja.


Ta do noszenia na co dzień. Z daleka wygląda jakby była dżinsowa, ale to złudne.


Ta podobała mi się najbardziej. 



środa, 9 maja 2012

Zapachy

Od roku jestem konsultantką firmy Avon. Wiele kosmetyków z tej firmy używam i jestem bardzo zadowolona. Ostatnio zwariowałam na punkcie perfum i mam ich sporo. Rzekłabym, że nawet bardzo sporo. Córka śmieje się i twierdzi, że mamy rozlewnię perfum. Moim bezkonkurencyjnym hitem jest Far Away, ale też nie pogardzam wodą Outspoken by Fergie. Są niesamowite i jak na wody to nawet trwałe. Jak się wypryskam to w sklepie mnie zaczepiają panie i pytają co to za perfumy. W tym momencie pojawia się uśmiech na mojej twarzy bo to tylko wody.



 TEST LAKIERÓW PĘKAJĄCYCH  

Tym razem zrobiłam test lakierów pękających. Przedstawię Wam trzy lakiery z różnych firm od droższego do tańszego.






Ten lakier jest z górnej półki cenowej









a tak wygląda na paznokciach.














Ten lakier -  cena średnia












Tak wygląda - beznadzieja  :(












Ten jest najtańszy











i chyba najlepiej się prezentuje.







Ale oceńcie sami.
Nie podałam cen tych lakierów, ale na pewno większość z Was dobrze się orientuje w jakich są cenach.

Za dobry lakier pękający warto zapłacić więcej.

Tego lata bardzo modne na paznokciach są kolory pastelowe. Ale nie tylko.  Bo też kolory bardzo żywe, które aż rażą w oczy.

wtorek, 8 maja 2012

((:



Życie jest okrutne.
Kobiecie tak nie wiele czasami trzeba do szczęścia. Czasami wystarczy kupić sobie jakiś ciuch i już się nam humorek poprawia, ale też całkiem nie wiele trzeba żeby się załamać. Ja właśnie doznałam takiego uczucia. Okazuje się, że wcale nie tak prosto kupić sobie jakiś ciuch. Szczególnie sukienkę. Taki zakup dla mnie to koszmar.
Większość rzeczy szyją na anorektyczki, a ja jestem normalną kobietą o wymiarach trochę większych niż  90/60/90.

To po prostu jakaś porażka. Nachodziłam się po tych sklepach i nic nie znalazłam godnego uwagi. Z tego wniosek, że zostaje mi stare, niezawodne targowisko.

Tam na pewno coś znajdę ciekawego dla siebie.  No i w sobotę czeka mnie wizyta u fryzjera, więc robię się na bóstwo.




środa, 2 maja 2012

UPAŁ :)

Kochani zbliża się nieubłaganie lato. U nas upały niemiłosierne. Wybieram się na zakupy czegoś cieńszego bo moja szafa za grubo wygląda. Jak już coś zobaczę ciekawego to na pewno nie omieszkam Wam tego pokazać.
Życzcie mi udanych poszukiwań i zakupów oczywiście.

czwartek, 19 kwietnia 2012

Wędrówka po galerii

Wczoraj zdzierałam buty razem z córką w Galerii Karolinka. Nie obeszłyśmy wszystkich sklepów, było to rzeczą nie możliwą do wykonania. Ale odwiedziłyśmy parę z nich żeby sprawdzić co nowego w modzie na lato. Oczy się zaświeciły jak zobaczyłam te kolorowe fatałaszki.







 Tak to pięknie wyglądało, że nie mogłam się oderwać od niektórych. Zaraz mi się przypomniała moda z moich lat nastoletnich. Też było tak kolorowo na ulicach.
CUDOWNIE !! :)






Ten kapelusz był świetny ale nie w moim stylu. To znaczy podobał mi się, tylko że ja nie noszę nakryć na głowę. W zimie mam z tym ogromny problem. Nie cierpię czapek.


Troszeczkę pobuszowałyśmy między ciuchami i oczywiście jak to kobiety znalazłyśmy fajne bluzki na lato w bardzo atrakcyjnej cenie. 



  

Fajne torebki też tam były. Ta szczególnie mi się spodobała. Pomimo tego, że była trochę duża to była bardzo kobieca. Koronki to jest to co czyni nas bardziej kobitami.








poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Witajcie :)

Od niedawna zaczęłam interesować się modą i urodą. A właściwie to moja córka mnie tym zainteresowała. Bo wiecie jako to jest być nastolatką wchodzącą w świat dorosłych. Ja w jej wieku w zasadzie nie miałam takich zainteresowań. Jak to się mówi to były inne czasy. Dziewczyny nie malowały się tak jak teraz i nie przywiązywały tak uwagi do swojego wyglądu. Owszem moja mama starała się żebym ładnie wyglądała i jak na ówczesne czasy modnie, ale ja chyba byłam jakaś dziwna. Nie lubiłam się wyróżniać z tłumu.
Ale za sprawą mojej córki to się zaczyna zmieniać. Coraz częściej wyciąga mnie po sklepach z ciuchami. A jest ich u nas w mieście coraz więcej, więc jest gdzie zdzierać buty.